Autor |
Wiadomość |
Grzesiek |
Wysłany: Pią 21:57, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ja ide na zwykłą "niezwykłą" domówkę. Blisko do domu to mnie zawsze ktoś wrzuci do mieszkania nad ranem
Co tam ten sylwester - ja bym się zastanawiał już nad następnym |
|
|
Koniol |
Wysłany: Pią 17:47, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
oj i coś temat z tym sylwestrem ucichł a ja dalej nie mam gdzie isć raz chyba przeżyje sylwester w domu... |
|
|
Grzesiek |
Wysłany: Sob 10:12, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
Domi napisał: | heh mysle ze szanse wkręcenia sie gdziekolwiek są wprost-proporcjonalne do ilosci alkoholu, ktora ze soba przyniesiecie:) |
Czyli jedziemy do Warszawy na wiejską
A co mi jeszcze przypomniało się z Krakowa z rynku to o północy szampański prysznic |
|
|
Domi |
Wysłany: Pią 23:42, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
heh mysle ze szanse wkręcenia sie gdziekolwiek są wprost-proporcjonalne do ilosci alkoholu, ktora ze soba przyniesiecie:) |
|
|
ElChapinho |
Wysłany: Pią 19:33, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
Pattii napisał: | ludziki! tak to jest, jak się nie można dogadać wcześniej ...
ale to już inna historia...
ja tam już cuś mam... ewentualnie kto wbija razem ze mną na piękne Mysłowice ?!
tu piszę poważnie ... |
No ja mogę i tam Jeśli mnie tam chcą |
|
|
Pattii |
Wysłany: Pią 19:32, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
ludziki! tak to jest, jak się nie można dogadać wcześniej ...
ale to już inna historia...
ja tam już cuś mam... ewentualnie kto wbija razem ze mną na piękne Mysłowice ?!
tu piszę poważnie ... |
|
|
Domi |
Wysłany: Pią 17:25, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
na szczęscie suknia wieczorowa mnie nie obowiązuje Za to porządne buty do tańczenia - owszem - bo już mam zapowiedziane, że nie zejde bez pozwolenia z dance-floor'u |
|
|
madzios |
Wysłany: Pią 16:31, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
zgadzam sie z toba Domi |
|
|
JaSieK |
Wysłany: Czw 23:06, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
ja w tym roku planuje się ubrać jak raper |
|
|
Domi |
Wysłany: Czw 22:49, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
ehh no ja właśnie nie mam, ale trochę mi szkoda pieniędzy...nie ma to jak pękata szafa koleżanki coś się dobierze, coś przerobi - trochę kreatywności i strój gotowy:) |
|
|
madzios |
Wysłany: Czw 22:08, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
kobiety tak zawsze
ja na szczescie tez sobie juz wszystko oplacilam, no i kreacje tez juz mam |
|
|
Tamara Najecka |
Wysłany: Śro 22:36, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ta...zaraz założymy koło odrzuconych sylwestrowiczów....
Domi jak ja chciałabym mieć taki problem jak Ty....Eh....te rozterki - co na siebie włożyć.... |
|
|
JaSieK |
Wysłany: Śro 22:30, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
ja uprawiałem houseing rok temu i byłem na 2 imprezach... o ile pierwsza wydawała mi się niefajna, o tyle kiedy znalazłem się na tej drugiej, moje zdanie na temat pierwszej się przebiegunowało
hmm właśnie jak pisze tego posta to moje plany sylwestrowe się troche pokomplikowały (tak się dowiedziałem) wiec mnie tez moze ktos przygarnąć...:/ |
|
|
Domi |
Wysłany: Śro 20:40, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
ja żeby wyjść z sali na powietrze raczej przywdziałabym marynarkę jakiegoś miłego pana - przynajmniej do tej pory tak robiłam |
|
|
Grzesiek |
Wysłany: Śro 20:31, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
Tak Wy kobiety macie nie lada problem. Dzisiaj byłem z siostrą na zakupach bo chciała sobie wybrać sukienke na sylwestra a podobno dobrze doradzam :/ Po kupnie sukienki przyszedł czas na buty, do butów torebka. Później stwierdziła, że na sukience jest takie cuś srebrnego to ona chciała by mieć łańcuszek i kolczyki pod kolor tego. Gdy ja już taszczyłem jej sukienkę, buty, torebkę, biżuterię to stwiersziła, że jak będzie chłodno (kużwa jakby w grudniu były upały) a będzie chciała wyjść ze sali to musi mieć jakieś wdzianko co by nie zmarzła... Efekt? 3h w sklepie, 1,5tys zł (oczywiście płacone kartą kredytową męża). Reasumując: Człowiek zrezygnowałby dawno z Sylwestraa kiobieta nie... |
|
|